like it

poniedziałek, 16 marca 2015

Wiedza, którą warto promować! Cz 3

Inny współcześnie żyjący człowiek, powszechnie uważany ze autorytet moralny, laureat pokojowej nagrody Nobla - XIV Dalaj Lama na omawiany temat wypowiedział się następująco : „Nie zdołamy jednak rozwiązać problemów- tak wojny, przestępczości, przemocy, psychicznego i fizycznego cierpienia- dopóki nie zrobimy CZEGOŚ z niedociągnięciami nas samych. Co zatem należy robić ? Przede wszystkim musimy dojść do zgody w kwestii tego, co jest dobre, a co złe, co stosowne, a co niestosowne”. I ten człowiek zauważył coś, czego inni zauważyć nie mogą. I tego człowieka rady nie mają swego źródła w wiedzy, zatem skuteczne być nie mogą. Trzeba zrobić coś ? Trzeba dojść do zgody w sprawach najważniejszych, bez wskazania sposobu na to, aby ludzie mogli do zgody dojść. To, co radzi Dalaj Lama to i dużo w stosunku do rad innych i bardzo mało w stosunku do potrzeb.

Wielki myśliciel z Królewca, Emanuel Kant tak pisał: „W sądach czystego rozumu mniemać (czyli mieć poglądów) nie wolno zgoła. Trzeba wiedzieć, albo powstrzymać się od wszelkiego sądzenia. Tak samo jest z zasadami moralności, gdzie nie godzi się podejmować działania, mniemając tylko, że coś jest dozwolone, ale trzeba to wiedzieć”.

Najwięcej najważniejszej dla ludzi wiedzy zgromadzili i przekazali potomnym Żydzi. Dlatego na ich rady trzeba zwracać szczególną uwagę. Rabi Uri daje taką receptę na uzdrowienie ludzkości : „Dusza moja jest chora - poskarżył się rabbi Uri i jego ulubiony uczeń Icyk Magid wzdrygął się.
- Czasy są chore, dlatego dusze chorują- zaprzeczył nauczycielowi Icyk.- Trzeba rebe leczyć czasy.
- Trzeba leczyć siebie- cicho powiedział rabbi Uri.
- Boże sprawiedliwy, iluż ich było tych lekarzy czasów, iluż ich przeszło po ziemi ? I czym się to wszystko skończyło ? Kajdanami, szafotem, obłędem. Nie, nie da się uleczyć czasów. Każdy musi leczyć siebie, MOŻE dopiero wtedy ozdrowieją czasy” (Grigorij Kannowicz, „Łzy i modlitwa głupców”, Książka i Wiedza, Warszawa 1985r.).

Gdy ciało jest chore, to i dusza (elektromagnetyczna) również musi być chora - wiedział ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Różnych naprawiaczy świata było dotychczas bardzo wielu, a świat nadal jest popsuty i to bardziej, niż kiedykolwiek był zepsuty w przeszłości. Wprowadzane w życie propozycje myślicieli, szaleńców (Lenin, Stalin, Hitler), filozofów, twórców wielkich i małych religii w praktyce okazały się być nieskuteczne, a nawet bardzo częsta bywały szkodliwe. Nie mogły być skuteczne. Trzeba działać inaczej, przyczynowo. Innej skutecznej drogi nie było, nie ma i nie będzie. W czasach najgłębszej degeneracji Narodu Polskiego Hugo Kołłątaj pisał: „Trzeba, wraz z powstawaniem naszym, koniecznie podnieść upadły charakter narodu”

Prof. Jan Szczepański pisał ... „Jestem zdania, że upadek Polski rozpoczął się w drugiej połowie XVII wieku. I ciągle jeszcze idziemy w dół. Z kryzysu wyjdziemy chyba w XXII wieku”. Nie udało się podnieść upadłego charakteru narodu, nie udało się wyjść z permanentnego kryzysu. Zamiast lepiej, jest coraz gorzej. Gdy chorób i chorych przybywa degeneracja narodu pogłębia się a dzieci coraz częściej zabijają dzieci lub dorosłych, ponieważ, jak niektórzy zabójcy mówią.- lubią zabijać. Przestępczość w Polsce od lat wzrasta o około 15 % rocznie. Winni są rządzący. Gdy nasz Naród miał już w 1974 r. szansę na wprowadzenie mojego programu poprawy wyżywienia narodu (dzięki Premierowi Jaroszewiczowi) chorych na obie postacie cukrzycy było w Polsce około 300 tysięcy. Gdy pisałem „Dietę Optymalną” w 1996 r., chorych na cukrzycę było już w Polsce ponad milion. Gdy pisałem następne, rozszerzone wydanie "Diety Optymalnej" liczbę chorych na cukrzycę w Polsce oceniano na około 2 miliony. Liczba chorych na inne choroby zaliczane do cywilizacyjnych podobnie wzrosła.

A przecież tak być nie musi. Z cukrzycy i z prawie wszystkich innych chorób wyleczyć się można. Osoby stosujące zasady Żywienia Optymalnego o tym wiedzą. Sprawdzili je na sobie i swoich rodzinach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz