like it

czwartek, 23 lutego 2012

Prawdziwa przyczyna większości chorób!

Prawda o głównej przyczynie chorób nie tylko u ludzi, ale i udomowionych drapieżników (psów i kotów) jest nieskomplikowana i znana medycynie. Ludzie (i drapieżniki) nie mają mechanizmów trawienia cukrów złożonych (węglowodanów), takich w jakie wyposażone są zwierzęta roślinożerne – niektóre trawią nawet celulozę (błonnik). Zatem człowiek nie może spożywać węglowodanów (skrobi) w stanie surowym! Natomiast może spożywać niskocukrowe warzywa i owoce zawierające cukry proste, głównie fruktozę. W zasadzie nie mają one dużego wpływu na organizm człowieka, bowiem ich głównym składnikiem jest woda, a błonnik nie jest trawiony i wydalany. Natomiast obróbka cieplna jest tym mechanizmem, który umożliwia człowiekowi spożywanie zbóż i innych roślin zawierających węglowodany złożone.


Bez ognia i obróbki cieplnej człowiek nie mógłby upiec chleba czy zjeść na surowo ziemniaka, a tym samym wprowadzić do swojego układu trawienia pokarmy całkowicie niestrawne. 

Często w programach survivalowych przeżycie człowieka poza cywilizacją jest uzależnione od znalezienia larw lub upolowania zwierzęcia, a nie od spożycia pokarmu roślinnego nie trawionego na surowo, lecz dostępnego w wielkiej obfitości! Wyjątkiem są owoce i trawione na surowo części roślin, o ile uda je się znaleźć i to wyłącznie w sezonie wegetacyjnym. Przeżycie wymaga jednak zdobycia białka zwierzęcego niezbędnego do prawidłowego przebiegu procesów metabolicznych.

Wszystkie pokarmy roślinne i tylko roślinne zawierają cukry (węglowodany): proste i złożone. Cukry złożone (po ich obróbce cieplnej) są rozkładane do cukrów prostych w procesie trawienia. Pierwszą reakcją organizmu człowieka na spożycie cukrów (prostych i złożonych) jest wyrzut do krwi anabolicznego hormonu insuliny, odpowiedzialnego za zutylizowanie tegoż cukru, czyli "wepchnięcia” go do komórki celem wytworzenia energii lub przerobienia na tłuszcz, jako zapasowe źródło energii. Organizm zdrowego człowieka jest w stanie tzw. równowagi metabolicznej (hormonalnej), czyli równowagi między procesami anabolicznymi (wzrostu) i katabolicznymi (rozkładu). Spożycie węglowodanów (cukrów) powoduje wyrzut insuliny, która jest po jednej stronie „huśtawki” metabolicznej. Jednak ten wyrzut jest zawsze dużo większy, niż faktyczne zapotrzebowanie na nią organizmu w stosunku do spożytych węglowodanów i przyczynia się do rozchwiania tejże równowagi metabolicznej. Możemy to łatwo zaobserwować w tzw. krzywej cukrowej u cukrzyków. Organizm ma wiele sposobów na przywrócenie równowagi metabolicznej, a jednym z nich jest ograniczenie produkcji insuliny poprzez niszczenie produkujących ją wypustków w trzustce.

Przy niezmienionej dawce wchłanianych węglowodanów po pewnym czasie trzustka jest tak zniszczona, że nie może już produkować insuliny w wystarczającej ilości do zutylizowania cukrów. Tak pojawia się choroba zwana „cukrzycą”. Możemy wyobrazić sobie jakie ilości węglowodanów prostych i złożonych musi spożywać w okresie ciąży matka, żeby jej nowo narodzone dziecko miało zniszczoną trzustkę, a Owsiak mógł robić kampanię zakupu pomp insulinowych dla tych dzieci!

Cukrzyca jest protoplastą i w zasadzie jedyną przyczyną powstających po pewnym czasie chorób degeneracyjnych takich jak: rak, miażdżyca, nadciśnienie, stwardnienie rozsiane, arterioskleroza, gościec itd. oraz chorób inwazyjnych wynikających z osłabienia przez nią systemu immunologicznego. Bardzo często okłamuje się chorych na cukrzycę, że to tłuszcz jest odpowiedzialny za ich chorobę! Jednak sama nazwa wskazuje wyraźnie związek przyczynowo skutkowy: cukier – cukrzyca! Natomiast nie ma chorób, których związek przyczynowy skutkowy byłby związany bezpośrednio z tłuszczami jak np. masło – masłowica, smalec – smalcowica, oliwa – oliwica!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz